Zagroda Jamneńska. Pierwsi gości jeszcze w tym roku.
W Jamnie powstaje oddział zamiejscowy Muzeum w Koszalinie – w formie zrekonstruowanej Zagrody Jamneńskiej złożonej z chaty chłopskiej, nieco większej od niej stodoły i budynku bramnego. W chacie znajdzie swe miejsce ekspozycja etnograficzna, a pomieszczenia stodoły posłużą za przestrzeń edukacyjną. Zagroda Jamneńska będzie pierwszym w województwie zachodniopomorskim mini skansenem – muzeum na wolnym powietrzu. Zakończenie budowy zaplanowano na 18 grudnia br.
Placówka ma służyć zachowaniu zabytków materialnych dawnego Jamna i propagowaniu wiedzy na temat wyjątkowego zjawiska kulturowego, jakim była kultura jamneńska. Inwestorem jest koszaliński samorząd, który w ramach projektu pod nazwą „Rekonstrukcja historycznej Zagrody Jamneńskiej z XIX w.” uzyskał 60-procentowe unijne dofinansowanie (prawie 2,5 mln zł).
Budowana od zera zagroda jest wiernym odtworzeniem obiektów, które rzeczywiście kiedyś w Jamnie stały. Zachowały się na przykład plany chaty, dzięki czemu możliwe jest precyzyjne odwzorowanie oryginału. Warto podkreślić, że również techniki budowlane stosowane podczas prac nawiązują do dawnego budownictwa ryglowego i szachulcowego. Na przykład ściany powstawały przez wypełnienie konstrukcji drewnianej słomą, gliną i gipsem – tak jak to robiono kiedyś, a dach z trzciny wykonany jest również starymi metodami.
Ewa Pliszka, kierownik działu etnograficznego koszalińskiego muzeum, relacjonuje: – Budowa budzi żywe zainteresowanie. Są osoby, które co pewien czas przyjeżdżają oglądać postęp prac. Oczywiście na plac budowy wstępu nie ma, ale i zza ogrodzenia widać było, jak powstawała drewniana konstrukcja, później dach i mury.
W chacie znajdzie swe miejsce wystawa etnograficzna wykorzystująca multimedia. Zwiedzający będą mogli pobrać na smartfon specjalną aplikację, która poprowadzi ich niczym przewodnik. Dla osób nie dysponujących smartfonami przewidziano 20 tabletów, które będą wypożyczane w ramach biletu wstępu. Na ekspozycję złożą się eksponaty z zasobów własnych Muzeum w Koszalinie, a także wypożyczone z muzeów w Bytowie, Słupsku i Szczecinie.
Ekspozycja muzealna będzie pretekstem do rozbudowanych działań edukacyjnych. Tu od razu wyjaśnienie, dlaczego chata jest znacznie mniejsza niż stodoła. Otóż chata jest starannym odtworzeniem obiektu kiedyś istniejącego, a stodoła to stylizacja, zaprojektowana w pewnym charakterze ale od razu z przeznaczeniem na cele edukacyjne. Będzie tam część administracyjna, kasa, sklepik, i sale edukacyjne. Jedna z piecem do wypalania gliny, gdzie będą się odbywać warsztaty z ceramiki; druga interdyscyplinarna – z piecem do wypieku chleba. Na górze znajdzie się zaś sala konferencyjno-projekcyjna, gdzie można się będzie zapoznać z filmem, który również jest przygotowywany na potrzeby Muzeum.
Jerzy Buziałkowski, dyrektor Muzeum w Koszalinie, podkreśla: – Edukacja jest naszą mocną stroną. Dlatego planujemy w tym obszarze wiele działań. Niektóre będą kontynuacją, jak choćby bardzo popularne cykliczne warsztaty etnograficzne dla dzieci i dorosłych. Pojawią się również nowe propozycje, o których w szczegółach za wcześniej jest mówić, ale z pewnością będą dobrze przyjęte. Generalnie traktuję te obecne prace nie jako finał czegoś, ale początek czegoś większego. Kłopotem może być brak terenów należących do miasta, ale można sobie wyobrazić powstanie w przyszłości dużego skansenu – również jako centrum edukacji regionalnej. Kolejnymi krokami mogłoby być odtworzenie kuźni na przyległej malutkiej działce, która należy do miasta. Inny kierunek to to, co mieszkańcy nazywają „Malborkiem”, czyli zespół ceglanych stodół po drugiej stronie ulicy, vis a vis odtwarzanej obecnie chaty.
Prace budowlane są już mocno zaawansowane. W części gotowa jest instalacja elektryczna w chacie, gdzie znajdzie się ekspozycja muzealna. Trwają ostatnie uzgodnienia z firmą, która tę ekspozycję aranżuje co do lokalizacji eksponatów i multimediów.
– Chcemy pokazać „Jamno” – w znaczeniu kultury jamneńskiej – szerzej. To trudne, bo nie zachowało się wiele zabytków i źródeł historycznych – mówi dyrektor Jerzy Buziałkowski. – Formą wyjścia poza obszar Zagrody będzie aplikacja zatytułowana „Z Julkami po Jamnie”. Julki, legendarne dobre duszki, są motywem przewodnim aplikacji i to one będą spacerowiczom opowiadać o 10 szczególnych miejscach w Jamnie. W punktach gdzie jakieś ważne elementy się nie zachowały albo są szczątkowe, korzystać będziemy z ikonografii i fotografii oraz opisów. We wszystkim tym będzie element gry, bo odwiedzenie kolejnych lokalizacji będzie punktowane.
Równolegle z pracami przy Zagrodzie Jamneńskiej remontowany jest pobliski kościół i również on stanie się stacją wspomnianego spaceru (o remoncie piszemy szerzej odrębnie). Dyrektor Muzeum mówi: – Mamy porozumienie z księdzem proboszczem Jarosławem Krylikiem, że będziemy ten teren traktować jako jeden spójny obszar. Dla widza będzie to jedność.
W planach Muzeum jest przeniesienie do Zagrody na stałe Jarmarków Jamneńskich. Pierwszą edycją w nowej lokalizacji będzie zapewne jarmark wielkanocny roku 2019. Najpewniej również przyszłoroczna Noc Muzeów to będzie Jamneńska Noc Muzeów. – Będziemy bardzo promować obiekt i jego ekspozycję – zapewnia Jerzy Buziałkowski. – Również przez przygotowywaną obecnie stronę internetową.
W tłumaczeniu jest książka Rity Scheller zatytułowana „Jamund” („Jamno). Jest to praca doktorska autorki, poświęcona Jamnu i kulturze jamneńskiej (Rita Scheller była do roku 1945 mieszkanką Jamna). Dokumentuje ona na przykład ścisłe związki Jamna z Koszalinem trwające od średniowiecza. Książka, której wydawcą będzie Muzeum w Koszalinie, ma się ukazać jeszcze w tym roku.